„Werner” – fort z klasą

Wzmożony ruch w mieście, pierwsze oznaki jesieni oraz nerwowość rysująca się na twarzach młodszych odwiedzających Fort XII „Werner” świadczą o zbliżaniu się szczególnego wydarzenia.

Przypuszczenie to bezlitośnie potwierdza rzut oka na kartkę z kalendarza – kończą się wakacje a zaczyna rok szkolny! Trwają ostatnie przygotowania, prasują się białe kołnierzyki, kredki równo układają się w piórnikach, nie bez trudu domykają się ciężkie torby i tornistry. Lada dzień zabrzmi pierwszy dzwonek i zacznie się dzielenie, mnożenie, pierwiastkowanie, różniczkowanie, wkuwanie rozwlekłych regułek, skomplikowanych pojęć, obcobrzmiących nazwisk i… dat.Ale stop! Wkuwaniu dat mówimy zdecydowane i stanowcze… raczej nie. Komu zapamiętywanie czterocyfrowych ciągów przychodzi z trudem Fort „Werner” proponuje prawdziwe obcowanie z historią. Nikt wszak nie wie o przeszłości więcej niż stare mury i spalona ongiś ziemia. Zatem Uczniu, jeśli zapis dziejów w podręczniku i tyrady profesora są dla Ciebie usypiaczem, zajrzyj lepiej do nas, tutaj nudy nie uświadczysz.

Profesorze, nie załamuj rąk nad uczniowską niesfornością, lepiej zwalczaj ją zamieniając klasę na forteczną kazamatę. Jako że nie samą tylko nauką szkoła żyje, proponujemy również integracyjne spotkania przy grillu i ognisku, które pozwolą, zarówno uczniom jak i nauczycielom, lepiej znieść pożegnanie z wakacyjną beztroską.

Studencie, który cieszysz się nieco dłuższym wypoczynkiem, także o Tobie pamiętamy w ostatnim miesiącu lata. Jeśli nie zdążyłeś jeszcze zregenerować sił po trudach minionego roku i przeżyć prawdziwej wakacyjnej przygody nie trać już więcej czasu. „Werner” z pewnością dostarczy Ci niezapomnianych wrażeń.

Fort XII „Werner” melduje się i poleca wszystkim poszukującym wiedzy!